Zdrowa dieta nie jest droga
2018-11-15
W związku ze stale pogarszającym się stanem zdrowia naszego społeczeństwa coraz więcej osób widzi potrzebę zadbania o siebie. Wiąże się to w dużej mierze ze zmianą nawyków żywieniowych. Rosnącą tendencję do wybierania zdrowszych i ekologicznych produktów nietrudno zauważyć, chociażby na zakupach w popularnych dyskontach. Do niedawna kasza jaglana czy mleko roślinne wydawały się towarem niemal luksusowym, a obecnie dostępne są nawet w osiedlowych sklepikach.
Decydując się na zmianę diety, każdej osobie towarzyszy jednak wiele obaw: Czy znajdę czas na gotowanie? Jak zareaguje rodzina? Co mam jeść poza domem? No i przede wszystkim – czy mój portfel udźwignie taką rewolucję ?
W przypadku podobnych dylematów warto skorzystać z konsultacji u dietetyka, lecz również śledzić na bieżąco nasze posty, w których będziemy rozwiewać podobne obawy. W dzisiejszym wpisie pochylimy się nad ostatnim pytaniem i postaramy odpowiedzieć, czy zdrowe odżywianie jest drogie i każdy może sobie na to pozwolić?
Ekskluzywny = lepszy?
Zacznijmy od małego zadania. Zastanów się przez chwilę, co właściwie oznacza dla Ciebie zdrowa dieta? Jakie produkty się do niej zaliczają? Wiele osób ma przejaskrawiony obraz, zaczerpnięty z fit blogów, instagramów i reklam. Zdrowy styl życia utożsamiają z zaczęciem dnia od koktajlu na bazie ekologicznej spiruliny i posiłków opierających się na quinoi, jagodach goji i mące kasztanowej.
Przeciętna osoba może sobie pozwolić na każdy z tych produktów jedynie okazjonalnie, wobec czego nie dziwi pojawiające się zniechęcenie do nowej diety. Producenci wykorzystują wiele sposobów, aby przekonać konsumentów do egzotycznych i drogich towarów. Z tego powodu możemy odnieść wrażenie, że jedynie takie produkty przyczynią się do poprawy naszego samopoczucia.
Czujemy się lepiej, wybierając miód manuka, zamiast gryczanego z polskiej pasieki lub porzucając siemię lniane na rzecz nasion chia. Chętniej sięgamy również po produkty, które zawierają w sobie coś ekskluzywnego, czym producent zwykle się szczyci na opakowaniu lub w reklamie. Niestety, pod wygórowaną ceną często kryje się tona cukru lub konserwantów, a pożądanego składnika jest zaledwie kilka procent. Zdecydowanie nie tędy droga! Jeśli chcemy wyzbyć się lęku przed zdrową dietą, musimy zrozumieć, że może (a nawet powinna!) opierać się ona na prostych i powszechnie dostępnych produktach.
Kiszona kapusta, ziemniaki, jabłka czy podroby nikogo nie powinny obciążyć finansowo, a w pełni wpasowują się w zbilansowany jadłospis.
Prostota – klucz do sukcesu
Spacerując między półkami w markecie, z pewnością zdarzyło Ci się zastanowić nad działem „zdrowa żywność”. Sugerując się tą nazwą, można uznać, że cała reszta produktów nie powinna nas interesować. Jest to jednak dość złudny i marketingowy chwyt. Tak jak zostało już wspomniane, zdrowa dieta opierać się powinna na prostych i nieprzetworzonych produktach.
Zaliczają się do nich np. warzywa, owoce i kasze, które są powszechnie dostępne, a ich cena zwykle nie przekracza paru zł za kilogram. Oczywiście, warto zwracać uwagę na jakość, za którą iść może nieco wyższy koszt. Da się to jednak obejść, szukając w swojej okolicy kooperatyw spożywczych lub zaufanych dostawców (np. na rynkach i bazarach), gdzie ceny mogą okazać się nawet niższe od sklepowych.
W przypadku produktów suchych, takich jak kasze, mąki i bakalie, warto inwestować w większą gramaturę, np. 1 kg. Takie opakowanie jest zwykle bardziej atrakcyjne cenowo, a dzięki posiadaniu zapasów, zaoszczędzimy też czas na zakupach. Kolejną kwestią są zdrowe tłuszcze, które wiele osób utożsamia wyłącznie z awokado czy nasionami chia. Choć niewątpliwie stanowią one cenne źródło kwasów tłuszczowych, możemy je odnaleźć także w popularnej oliwie z oliwek, oleju rzepakowym, pestkach, orzechach, czy siemieniu lnianym. Dla osób niestosujących diety wegetariańskiej doskonałym źródłem omega-3 są ryby. Tu również nie musimy wybierać łososia norweskiego, lecz postawić na makrelę, sardynki lub pstrąga. Przy okazji unikniemy spożycia sporej ilości metali ciężkich, których nie szczędzi nam wiele drogich ryb. Niestety, duży problem z jakością produktów napotykamy także, wybierając mięso ssaków lub drób. W tym wypadku najlepszą opcją jest poszukiwanie lokalnych gospodarzy. Jednak nawet w marketach można trafić na mięso zwierząt niepochodzące z przemysłowej hodowli. Warto również przekonać się do podrobów, które są niezwykle wartościowe, a do tego bardzo tanie. Na marginesie – dobrze przyrządzona wątróbka może być naprawdę pyszna!
Cudze chwalicie…
Błędne przekonanie na temat kosztowności zdrowej diety wynika też często z braku wiedzy o wartościach naszych rodzimych produktów. W Internecie bez przerwy trafiamy tzw. superfoods, czyli żywność o wysokiej koncentracji składników odżywczych. Zwykle są to jednak produkty z odległych krajów, których nazwy brzmią dla nas obco i samo ich wymówienie może stanowić nie lada wyzwanie.
Wczytując się w artykuły na temat ich niezwykłych właściwości, łatwo uznać, że stanowią one nieodłączny element zdrowej diety. Dużo mniej uwagi przykłada się do naszych polskich superfoods, które często przebijają wartościami egzotyczną żywność. Dodatkowo, rośliny i pokarmy pochodzenie zwierzęcego w danej strefie klimatycznej są bardziej odpowiednie dla osób żyjących na tych terenach. Najlepszym pożywieniem jest więc to, które jest nas najbliżej. Wybierając lokalne produkty, wspieramy także naszą gospodarkę i dbamy o środowisko (odległy transport to produkcja ogromnej ilości spalin). Poniżej kilka skarbów, które mamy na wyciągnięcie ręki za niewielkie pieniądze:
Aronia – to prawdziwa bomba antyoksydantów i witamin! Jej właściwości są zbliżone do egzotycznych jagód acai, a pod wieloma względami (np. zawartość antocyjanów) nawet je przebijają. Regularne spożywanie owoców aronii wzmacnia naczynia krwionośne, reguluje ciśnienie i wspomaga usuwanie toksyn z organizmu. Dzięki wysokiemu potencjałowi antyoksydacyjnemu wykazuje działanie ochronne przed promieniowaniem i wykorzystywana jest nawet w chorobie popromiennej. Zalecana jest także w profilaktyce chorób neurodegeneracyjnych oraz u osób z zaburzeniami gospodarki cukrowej.
Pyłek pszczeli – uważany jest za jeden z najbardziej kompletnych produktów w naturze. Ze względu na wysoką wartość odżywczą oraz znaczne ilości witamin i minerałów, bije na głowę nawet najlepsze multiwitaminy. Wyróżnia się także wysoką biodostępnością białka i żelaza. Świetnie sprawdza się u osób z obniżoną odpornością, wykazuje działanie przeciwzapalne oraz antyalergiczne. W medycynie chińskiej uznawany jest za energetyczny i odżywczy tonik, polecany zwłaszcza dla osób osłabionych i wymagających wzmocnienia.
Czosnek – choć każdemu dobrze znany, wciąż nie doceniamy ogromnej mocy drzemiącej w tej niepozornej roślinie. Posiada całe spektrum właściwości prozdrowotnych – działa antybakteryjne, usprawnia pracę jelit, a nawet wykazuje działanie przeciwnowotworowe. Regularnie spożywanie czosnku wpływa na obniżenie ciśnienia krwi i poprawia elastyczność naczyń krwionośnych, dzięki czemu chroni serce i wykazuje działanie przeciwmiażdżycowe. Wykazuje także silne właściwości antygrzybiczne oraz przeciwpasożytnicze.
Oczywiście podobnych przykładów jest dużo, dużo więcej – do superfoods zaliczyć możemy również kiszonki, rosół czy brukselkę. Zanim sięgnięcie więc po egzotyczne owoce, sprawdźcie, czy równie wartościowego produktu nie znajdziecie na pobliskim rynku :).
Fast-food jest tańszy!
Mamy nadzieję, że poczuliście się choć trochę uspokojeni. Być może jednak dla wielu osób koszta nadal wydają się dość wysokie w porównaniu z produktami gotowymi. To prawda, że pieczywo, makarony, zupki chińskie i batony są tanie. Jest to jednak pokarm pusty odżywczo, który nie zaspokaja potrzeb naszych organizmów. Ponadto, szybko czujemy się po nim głodni, co zmusza do kolejnych zakupów.
Niska cena
Niska cena powoduje złudne przekonanie, że oszczędzamy pieniądze. Przeliczając jednak codzienne koszty słodyczy, kolorowych napojów i fast-foodów, może okazać się, że wydajemy całkiem sporo. Przyrządzając jedzenie samodzielnie i nie zaopatrując się w przekąski na mieście, dość szybko powinniśmy się przekonać o prawdziwości tego twierdzenia.
Warto również pamiętać, że dobra jakość pokarmu przekłada się na nasze zdrowie. Nawet jeśli okaże się, że Twoje wydatki wzrosną – spójrz na to z długofalowej perspektywy i potraktuj jako inwestycję. Dzięki większej świadomości wybieranych produktów, z pewnością odczujesz poprawę samopoczucia oraz zapobiegniesz rozwojowi chorób. To z kolei przełoży się na brak wydatków związanych z wizytami lekarskimi i dalszym leczeniem. Dbanie o siebie zawsze się opłaci – i nie ma na to wymówek.